Powstrzymanie pijanego kierowcy to obowiązek – mówi stanowczo Kacper Kwiatkowski, rawiczanin, który odebrał kluczyki pijanemu kierującemu.  – Każdy rozsądny człowiek powinien przynajmniej wezwać policję. Nie można pozostać obojętnym – dodaje.

Kacper Kwiatkowski

Do zatrzymania obywatelskiego doszło w Rawiczu 15 września. Kacper Kwiatkowski rozmawiał z kolegą na stacji benzynowej, kiedy usłyszał hałas. Okazało się, że przejeżdżający obok samochód jedzie na feldze – w oponie nie było powietrza. Kierowca wydawał się w ogóle tym nie przejmować i jechał dalej. Mężczyźni postanowili ruszyć za nim, podejrzewając, że kierowca może być nietrzeźwy. Kiedy auto zatrzymało się, jeden ze świadków zablokował mu drogę. Drugi podszedł do kierowcy – chciał sprawdzić, czy rzeczywiście jest pijany. Kiedy podejrzenia potwierdziły się, dwaj koledzy odebrali nietrzeźwemu kluczyki i wezwali policję. Badanie alkomatem wykazało, że miał w organizmie 2,6 promila alkoholu. Grozi mu teraz do 2 lat pozbawienia wolności.

Pijany kierowca jechał na feldze. W ogóle mu to nie przeszkadzało.

– Nie widzę nic bohaterskiego w moim zachowaniu – stwierdza Kacper Kwiatkowski. –  Wyobraziłem sobie sytuację, gdy taki kierowca wjechałby na chodnik, co bardzo prawdopodobne, i uderzył na przykład w kogoś z moich bliskich. Ani przez chwilę nie miałem wątpliwości, że muszę zareagować – tłumaczy.

– Włączamy się w liczne akcje profilaktyczne, m.in. w „Przeciw pijanym kierowcom” – mówi Dorota Wysocka, pełnomocnik burmistrza ds. rozwiązywania problemów alkoholowych w Rawiczu. – Mamy nadzieję, że zatrzymanie obywatelskie, jakie miało u nas miejsce, to skutek jednej z nich. Wierzymy, że kampanie mają sens.

Celem kampanii „Przeciw pijanym kierowcom” jest między innymi uświadomienie obywatelom, że każdy z nas jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo na drodze a powstrzymywanie nietrzeźwych to nasz obowiązek. Przykład pana Kacpra pokazuje, że świadomość obywatelska powoli się zmienia.